Jeszcze ciągle pamiętam te emocje, gdy ogłaszałam Wam “Jedyny taki projekt dla Mam w Krakowie!”. Od marca, na raptem kilku warsztatach spotkałyśmy się już z ponad 50-cioma świetnymi Mamami i ich dziećmi: dałyśmy im poMOC, mnóstwo naszej wiedzy i kopa do działania. A potem nam kopa dały dziesiątki wiadomości: “Dlaczego tylko Kraków?”, “Przyjedźcie do nas!” I…? Z tego efektu samonapędzającej się kuli śnieżnej… powstaje właśnie nasz autorski Netflix – tylko dla Mam! A tak naprawdę? Z zapotrzebowania własnego i innych Mam powstaje pierwszy taki projekt ogólnopolski. Ulepimy dziś bałwana?
Telegraf do nieznajomej
Kto mnie nie zna – bo to będzie ważne – do dalszej lektury tego wpisu – w telegraficznym skrócie przedstawiam Wam siebie i piątkę (!) moich dzieci.
Ja, Tabayka, nie żyję życia – ja go celebruję – STOP – Bo swojego czasu dało mi mocno w pysk – STOP – Są w życiu dni (te codzienne zazwyczaj), w których może się dziać najważniejszy dzień naszego życia. Bo jutra może nie być. Nie czytam takich memów. Tak żyję. – STOP – Razem ze mną tym tropem podążają mój mąż – nerd kochany – STOP – Moje dwie cudowne, zdrowe córeczki zakręcone na punkcie pandy i koali – STOP – Mój synek, któremu długa choroba wyłączyła widzialność, a założyła skrzydła. – STOP – cdn.
Matka to nie bałwan!
Wręcz przeciwnie! Często najlepsze pomysły na siebie samą przychodzą między… garami a przewijakiem! I choć starasz się jak możesz ukraść trochę czasu dniowi w domu z dzieckiem, by coś pchnąć swojego do przodu, by czegoś nowego się nauczyć – szefostwo w pampersie wzywa! I nie ma przeproś 🙂
Mój pomysł na pisanie tego bloga innego niż dotychczasowy parenting z celem zbudowania przyjaznej, zaangażowanej społeczności (co osiągnęłam i za co bardzo Wam dziękuję <3) zrodził się pod prysznicem, “na macierzyńskim”, a prawie każdy nowy tekst rodzi się w głowie podczas usypiania moich córek.
Karoliny pomysł na wykorzystanie swojego doświadczenia w zarządzaniu międzynarodową firmą specjalizującą się w kursach online i dzielenie się wiedzą w internecie powstał także na macierzyńskim – podczas układania klocków z córką.
Na początku była… potrzeba!
Nasz pomysł na Akademię, o której zaraz przeczytasz, zrodził się podczas naszej kolejnej wspólnej kawy rozcieńczonej kroplami frustracji, że tyle by się chciało zrobić, nauczyć, a tak mało czasu…
Ona – Karolina Valim – skarbnica tajników wiedzy technicznej. Spec od szeroko pojętego biznesu online. Oaza spokoju. Ja: Anna Ługowska-Tabaj (vel Tabayka) kipiący garnek emocji. Prywatnie i zawodowo. A zawodowo – jestem rekruterem i mam bzika na punkcie wizerunku marki. Z pasji – bloguję i zarażam pasją do zwykłego życia tysiące Mam. Z tego miksu osobowości, doświadczenia i kompetencji wykręciłyśmy najlepszy miks jaki potrafiłyśmy: MamaAcademy!
Miało to być przeniesienie naszych warsztatów “Macierzyński i co dalej” w świat online. Aby nie tylko Kraków miał do nich dostęp. Poszłyśmy nie o krok, ale o kilkaset kroków dalej. Bo wydając online tylko warsztaty, dałybyśmy Ci poczucie braku. Takiego samego, jaki my czułyśmy i czujemy od dwóch lat obracania się w biznesowych tematach online z dzieckiem na kolanach.
Najprościej rzecz ujmując: MamaAcademy to nasze warsztaty nagrane w formie online, ale także i przede wszystkim: życiowo-biznesowa platforma wsparcia dla Mam, które albo szukają pomysłu na swój biznes, albo takowy chcą rozwijać, albo mają już swój biznes i chcą go ulepszać.
MamaAcademy to klocki mini-kursów, krótkich webinarów ułożone kolejno i tematycznie tak, byś mogła przejść od znalezienia/doszlifowania swojego pomysłu po jego sprawną i skuteczną realizację. Wszystko czego nie zmieszczę, by tutaj napisać o Akademii, znajdziesz TUTAJ!
Konkretnie!
Jakie mini-kursy planujemy zamieścić na platformie?
I te z miękkiego pola działania: o motywacji, organizacji dnia pracy z dzieckiem, metody pierwszych i małych kroków, robieniu mapy myśli po te stricte biznesowe i techniczne: jak postawić landing page, bloga (i po co?), jak zbudować newsletter, lead-magnet, jak znaleźć swoich klientów. Co miesiąc: nowe mini-kursy… Nowa wiedza. Łopatologicznie, na luza, najprościej i najprzystępniej jak potrafimy 🙂
Czemu nasza MamaAcademy wyróżnia się spośród innych szkoleń online?
Po prostu chcemy, byś o 20:00 kąpała lub tuliła swoje dzieci, a nie biegła na kolejny webinar nie pamiętając, kto uczy gdzie i czego.
Chcemy, byś Ty miała wybór i decydowała czego, kiedy i w jakim przedziale czasu i tempie chcesz się uczyć. Szczególnie, gdy dopadnie Cię choroba dzieci, hiper zmęczenie lub… ząbkowanie. Jak to będzie możliwe?
MamaAcademy będzie działać jak Netflix: będzie to model platformy subskrypcyjnej.
Pierwszy miesiąc testujesz taniej, potem: zostajesz jak długo chcesz, jak długo potrzebujesz. Robisz sobie wagary, wracasz… Co miesiąc będziemy dokładać nowe klocki: nowe mini-kursy, webinary i tzw. follow-up, czyli wspólne omawianie postępów dla Mam z Akademii.
Teraz intensywnie pracujemy nad zawartością Akademii. I… zamiast czekoladek, perfum albo tulipanów, chcemy podarować Ci do niej dostęp na Dzień Matki, który przecież powinno się obchodzić… co dnia!
Jeśli chcesz nam towarzyszyć w budowie Akademii, a potem ją testować, współtworzyć – zapraszam na stronę www.mamaacademy.pli zapisz się na listę zainteresowanych – to do niczego nie zobowiązuje! Najwyżej pośmiejesz się z naszych maili… biznesowych inaczej 😉
I nie martw się… Tabayka dalej będzie takim blogiem jak dotychczas – projekt MICD jest projektem równoległym, nie zastępczym 🙂 I nie martw się… warsztaty offline dalej będą – nawet najlepsze szkolenie online nie zastąpi… patrzenia sobie w oczy 🙂 Na najbliższe: zapisz się TUTAJ (tylko dla Krakowa!).
Otwieramy MamaAcademy!
Jeszcze ciągle pamiętam te emocje, gdy ogłaszałam Wam “Jedyny taki projekt dla Mam w Krakowie!”. Od marca, na raptem kilku warsztatach spotkałyśmy się już z ponad 50-cioma świetnymi Mamami i ich dziećmi: dałyśmy im poMOC, mnóstwo naszej wiedzy i kopa do działania. A potem nam kopa dały dziesiątki wiadomości: “Dlaczego tylko Kraków?”, “Przyjedźcie do nas!” I…? Z tego efektu samonapędzającej się kuli śnieżnej… powstaje właśnie nasz autorski Netflix – tylko dla Mam! A tak naprawdę? Z zapotrzebowania własnego i innych Mam powstaje pierwszy taki projekt ogólnopolski. Ulepimy dziś bałwana?
Telegraf do nieznajomej
Kto mnie nie zna – bo to będzie ważne – do dalszej lektury tego wpisu – w telegraficznym skrócie przedstawiam Wam siebie i piątkę (!) moich dzieci.
Ja, Tabayka, nie żyję życia – ja go celebruję – STOP – Bo swojego czasu dało mi mocno w pysk – STOP – Są w życiu dni (te codzienne zazwyczaj), w których może się dziać najważniejszy dzień naszego życia. Bo jutra może nie być. Nie czytam takich memów. Tak żyję. – STOP – Razem ze mną tym tropem podążają mój mąż – nerd kochany – STOP – Moje dwie cudowne, zdrowe córeczki zakręcone na punkcie pandy i koali – STOP – Mój synek, któremu długa choroba wyłączyła widzialność, a założyła skrzydła. – STOP – cdn.
Matka to nie bałwan!
Wręcz przeciwnie! Często najlepsze pomysły na siebie samą przychodzą między… garami a przewijakiem! I choć starasz się jak możesz ukraść trochę czasu dniowi w domu z dzieckiem, by coś pchnąć swojego do przodu, by czegoś nowego się nauczyć – szefostwo w pampersie wzywa! I nie ma przeproś 🙂
Mój pomysł na pisanie tego bloga innego niż dotychczasowy parenting z celem zbudowania przyjaznej, zaangażowanej społeczności (co osiągnęłam i za co bardzo Wam dziękuję <3) zrodził się pod prysznicem, “na macierzyńskim”, a prawie każdy nowy tekst rodzi się w głowie podczas usypiania moich córek.
Karoliny pomysł na wykorzystanie swojego doświadczenia w zarządzaniu międzynarodową firmą specjalizującą się w kursach online i dzielenie się wiedzą w internecie powstał także na macierzyńskim – podczas układania klocków z córką.
Na początku była… potrzeba!
Nasz pomysł na Akademię, o której zaraz przeczytasz, zrodził się podczas naszej kolejnej wspólnej kawy rozcieńczonej kroplami frustracji, że tyle by się chciało zrobić, nauczyć, a tak mało czasu…
Ona – Karolina Valim – skarbnica tajników wiedzy technicznej. Spec od szeroko pojętego biznesu online. Oaza spokoju. Ja: Anna Ługowska-Tabaj (vel Tabayka) kipiący garnek emocji. Prywatnie i zawodowo. A zawodowo – jestem rekruterem i mam bzika na punkcie wizerunku marki. Z pasji – bloguję i zarażam pasją do zwykłego życia tysiące Mam. Z tego miksu osobowości, doświadczenia i kompetencji wykręciłyśmy najlepszy miks jaki potrafiłyśmy: MamaAcademy!
Co to jest MamaAcademy?
Miało to być przeniesienie naszych warsztatów “Macierzyński i co dalej” w świat online. Aby nie tylko Kraków miał do nich dostęp. Poszłyśmy nie o krok, ale o kilkaset kroków dalej. Bo wydając online tylko warsztaty, dałybyśmy Ci poczucie braku. Takiego samego, jaki my czułyśmy i czujemy od dwóch lat obracania się w biznesowych tematach online z dzieckiem na kolanach.
Najprościej rzecz ujmując: MamaAcademy to nasze warsztaty nagrane w formie online, ale także i przede wszystkim: życiowo-biznesowa platforma wsparcia dla Mam, które albo szukają pomysłu na swój biznes, albo takowy chcą rozwijać, albo mają już swój biznes i chcą go ulepszać.
MamaAcademy to klocki mini-kursów, krótkich webinarów ułożone kolejno i tematycznie tak, byś mogła przejść od znalezienia/doszlifowania swojego pomysłu po jego sprawną i skuteczną realizację. Wszystko czego nie zmieszczę, by tutaj napisać o Akademii, znajdziesz TUTAJ!
Konkretnie!
I te z miękkiego pola działania: o motywacji, organizacji dnia pracy z dzieckiem, metody pierwszych i małych kroków, robieniu mapy myśli po te stricte biznesowe i techniczne: jak postawić landing page, bloga (i po co?), jak zbudować newsletter, lead-magnet, jak znaleźć swoich klientów. Co miesiąc: nowe mini-kursy… Nowa wiedza. Łopatologicznie, na luza, najprościej i najprzystępniej jak potrafimy 🙂
Po prostu chcemy, byś o 20:00 kąpała lub tuliła swoje dzieci, a nie biegła na kolejny webinar nie pamiętając, kto uczy gdzie i czego.
Chcemy, byś Ty miała wybór i decydowała czego, kiedy i w jakim przedziale czasu i tempie chcesz się uczyć. Szczególnie, gdy dopadnie Cię choroba dzieci, hiper zmęczenie lub… ząbkowanie. Jak to będzie możliwe?
Pierwszy miesiąc testujesz taniej, potem: zostajesz jak długo chcesz, jak długo potrzebujesz. Robisz sobie wagary, wracasz… Co miesiąc będziemy dokładać nowe klocki: nowe mini-kursy, webinary i tzw. follow-up, czyli wspólne omawianie postępów dla Mam z Akademii.
Teraz intensywnie pracujemy nad zawartością Akademii. I… zamiast czekoladek, perfum albo tulipanów, chcemy podarować Ci do niej dostęp na Dzień Matki, który przecież powinno się obchodzić… co dnia!
Jeśli chcesz nam towarzyszyć w budowie Akademii, a potem ją testować, współtworzyć – zapraszam na stronę www.mamaacademy.pl i zapisz się na listę zainteresowanych – to do niczego nie zobowiązuje! Najwyżej pośmiejesz się z naszych maili… biznesowych inaczej 😉
Bardzo będziemy wdzięczne za Twoje wsparcie – nawet jeśli temat “Macierzyński i co dalej” Cię nie dotyczy; podziel się nim ze znajomymi (udostępnij ten wpis), dołącz do dynamicznie rozwijającej się GRUPY i napisz, jakie kursy by Ciebie interesowały w naszej Akademii!
A oprócz tego: przytul, pocałuj i bądź… – ten projekt pochłania tyle samo naszego entuzjazmu, co… stresu! 😀
Pozostaje mi Cię zaprosić: do naszej MamaAcademy – DOWIEDZ SIĘ WIĘCEJ – ZOSTAŃ Z NAMI!
PS. I nie martw się!
I nie martw się… Tabayka dalej będzie takim blogiem jak dotychczas – projekt MICD jest projektem równoległym, nie zastępczym 🙂 I nie martw się… warsztaty offline dalej będą – nawet najlepsze szkolenie online nie zastąpi… patrzenia sobie w oczy 🙂 Na najbliższe: zapisz się TUTAJ (tylko dla Krakowa!).