“Znowu dziś nic nie zrobiłam!” Znasz to? Czy to także Twój tekst niemalże każdego kolejnego dnia? Miałam dziś umówić się do lekarza, miałam przesadzić kwiatki, zrobić budyń dziecku, miałam poczytać, miałam zadzwonić do mamy… Tylko…. Tylko w między czasie odpaliłam sobie… niebieskiego, wirtualnego przyjaciela. Fejsbuczka. Tylko na sekundkę. Na momencik. Do kawy. I co? I czas nawet nie popędził… On gdzieś pognał aż wpadł w czarną dziurę bezczasu. Jak go stamtąd wydobyć i odzyskać pełen satysfakcjonujących Cię wieczorem zdarzeń dzień? Chodź Pokażę Ci parę konkretnych sztuczek!
Czarna dziura bezczasu
Pewni doskonale to znasz: oddalając się z mikrodecybelem stąpnięcia na panel podłogowy od dziecięcego łóżeczka, które natenczas zapadło w nigdy-niewiadomo-ile-trwającą drzemkę, robisz w głowie plany: kawa, gazeta, obiad, ogarnięcie mieszkania, praca… Odhaczasz, zahaczasz głowie, w kalendarzu, na karkach karteluszkach. I zawsze ten sam scenariusz: drzemka mija po pół godziny, po godzinie, po dwóch. A Ty…? Odhaczyłaś realnie choć jeden punkt z listy „to do”? Ja… tak. Zaparzyłam kawę i włączyłam facebooka!
Aż po paru takich frustracjach, że „znowu nic nie zrobiłam”, a dzień mi przeleciał przez palce (przez klawisze), powiedziałam: dość. W dzisiejszych czasach z życia online i z fejsa nie da się do końca zrezygnować. Ale warto umieć go używać tak, by nie okradał nas z tego, co mamy najcenniejsze: z czasu!
I tak oto znalazłam parę trików na oszczędzenie swojego czasu, który głównie przepada, gdy niewinnie klikam apkę facebooka w telefonie. Są proste. Wystarczył troszkę pogrzebać!
Pięć trików jak oszczędzać swój cenny czas… na facebooku.
Zobacz jak mojego złodzieja czasu przechytrzam pięcioma sposobami:
1) Ogranicz liczbę powiadomień
Śledzimy wiele grup, wiele wątków, zapytań, dyskusji. Powiadomienia w naszej apce wyskakują w trybie „nigdy dość”. 90% z nich kompletnie nas już nie interesuje, bo są zaszłościami postów w których wykazaliśmy jakąś mniejszą lub większą aktywność wyłącz powiadamianie o nowych komentarzach. Gdy udzielamy jakiejś odpowiedzi, służąc pomocą, ale niekoniecznie chcąc być na bieżąco z dalszym ciągiem dyskusji: wystarczy wyłączyć powiadomienia. Jak? Przytrzymaj dłużej palcem na konkretnym powiadomieniu, aż pojawią Ci się opcje, z których wybierz: „wyłącz powiadomienia dotyczące tego posta”.
2) Czytaj tylko to, co Cię interesuje
Wiesz ile masz fanpage’y polubionych albo ile grup śledzisz? Nie? Ja też nie 🙂 Plus jeszcze prywatni znajomi, którzy lubią czasem publicznie się pochwalić co u nich słychać. A tablica najnowszych postów – owszem, jest zbiorem nieograniczonym, ale scrollujesz przecież w czasie jako tako ograniczonym i mijasz i tak w większości posty sponsorowane. Jak zrobić, by czytać i by wyświetlało się przed Twoimi niebieskimi od smartfona oczami tylko to, co Cię naprawdę interesuje? Zaznacz to w opcjach! Kliknij mini strzałeczkę przy ikonie „obserwowania” danego fanpage’a i w menu „Twoje subskrypcje” zaznacz: suwakiem „otrzymuj powiadomienia” oraz zmień niebieskie podświetlenie ikony telefonu z „domyślne” na „wyświetlaj najpierw”.
Doskonały sposób, by nic nas nie ominęło z treści ulubionych fanpage’y np. ulubionych blogów 😉
3) Nie spamuj lub nie scrolluj grup w poszukiwaniu potrzebnych Ci informacji – użyj lupki
Gdy widzisz pięćdziesiąte piąte pytanie na temat nadzienia do pierogów ruskich na grupie kulinarnej albo setne z rzędu: „czy najpierw jabłko, czy marchewka” odnośnie rozszerzania diety niemowlakowi, przestaje Ci się chcieć odpowiadać. A tym samym pomagać. Gdy masz sama coś znaleźć – oblewają Cię zimne dreszcze na myśl o scrollowaniu postów, by znaleźć ten jeden. A wystarczy… użyć trochę ukrytej, ale dobrze działającej lupki. Na samym górze ekranu: jest lupka i jest opcja „szukaj”: nie w całym serwisie facebook, ale „w grupie”. Wpisz po prostu wyszukiwaną frazę. Zobacz jakie to proste:
4) Nie stawiaj kropek w komentarzach, żeby śledzić post – to niekoniecznie fair wobec innych.
Widzisz dyskusję, która Cię interesuje i chcesz znać jej finał: stawiasz kropkę, żeby dostać powiadomienie. Ktoś drugi również jest zainteresowany odpowiedzią na pytanie, widzi piętnaście komentarzy, klika… a tam same kropki, pinezki i inne nic nie wnoszące oprócz irytacji stworki. I żaden kropek nie mówi: „przygarnij mnie”. Za to opcje trzech kropek obok posta (po prawej stronie) mówią: użyj nas i ustaw sobie „włącz powiadomienia”.
5) Nie musisz czytać wszystkiego od razu albo udostępniać, „żeby nie zginęło”. Zapisz link!
Widzisz interesujący Cię post, ale w danej chwili nie masz czasu, ochoty albo warunków, aby się w niego wczytać. Spokojnie, nie zginie. Wystarczy, że użyjesz opcji (schowanej pod trzema kropeczkami): „zapisz post”. Potem wchodzisz w swoje „trzy kreseczki” ze strony głównej facebooka (prawy górny róg) i wchodzisz w „Zapisane”. Wszystko tam jest! A przynajmniej być powinno 😀
Bonus:
Nie daj innym być okradanymi: szerz wartościowe treści wśród internetowego chaosu ilości i jakości liter, emocji i cklickbajtów. Zaproś znajomych do polubienia stron, które uważasz za pożyteczne i niosące jakąś warość 😉 Tak – w tym punkcie uśmiecham się do Ciebie szczególnie znacząco 😀 Jeśli uważasz, ze moje teksty są przydatne: merytorycznie lub motywacyjnie i znasz kogoś, komu także moglyby rozświetlić blaski (nie)codziennego życia i macierzyństwa (przecież wystarczy, że cienie mamy pod oczami 😉 ) – zaproś ich do polubienia mojego fp tym guzikiem:
Nie zmarnujesz swojego czasu – pomożesz mojemu blogowi, na którego ja poświęcam całe mnóstwo czasu – się rozwijać 🙂
Dziękuję po stokroć i życzę… mnóstwa cennego czasu, uratowanego od wszelkich niebieskich złodziei 😉
Złodziej czasu ma kolor niebieski. 5 prostych trików jak nie dać się okraść!
“Znowu dziś nic nie zrobiłam!” Znasz to? Czy to także Twój tekst niemalże każdego kolejnego dnia? Miałam dziś umówić się do lekarza, miałam przesadzić kwiatki, zrobić budyń dziecku, miałam poczytać, miałam zadzwonić do mamy… Tylko…. Tylko w między czasie odpaliłam sobie… niebieskiego, wirtualnego przyjaciela. Fejsbuczka. Tylko na sekundkę. Na momencik. Do kawy. I co? I czas nawet nie popędził… On gdzieś pognał aż wpadł w czarną dziurę bezczasu. Jak go stamtąd wydobyć i odzyskać pełen satysfakcjonujących Cię wieczorem zdarzeń dzień? Chodź Pokażę Ci parę konkretnych sztuczek!
Czarna dziura bezczasu
Pewni doskonale to znasz: oddalając się z mikrodecybelem stąpnięcia na panel podłogowy od dziecięcego łóżeczka, które natenczas zapadło w nigdy-niewiadomo-ile-trwającą drzemkę, robisz w głowie plany: kawa, gazeta, obiad, ogarnięcie mieszkania, praca… Odhaczasz, zahaczasz głowie, w kalendarzu, na karkach karteluszkach. I zawsze ten sam scenariusz: drzemka mija po pół godziny, po godzinie, po dwóch. A Ty…? Odhaczyłaś realnie choć jeden punkt z listy „to do”? Ja… tak. Zaparzyłam kawę i włączyłam facebooka!
Aż po paru takich frustracjach, że „znowu nic nie zrobiłam”, a dzień mi przeleciał przez palce (przez klawisze), powiedziałam: dość. W dzisiejszych czasach z życia online i z fejsa nie da się do końca zrezygnować. Ale warto umieć go używać tak, by nie okradał nas z tego, co mamy najcenniejsze: z czasu!
I tak oto znalazłam parę trików na oszczędzenie swojego czasu, który głównie przepada, gdy niewinnie klikam apkę facebooka w telefonie. Są proste. Wystarczył troszkę pogrzebać!
Pięć trików jak oszczędzać swój cenny czas… na facebooku.
Zobacz jak mojego złodzieja czasu przechytrzam pięcioma sposobami:
1) Ogranicz liczbę powiadomień
Śledzimy wiele grup, wiele wątków, zapytań, dyskusji. Powiadomienia w naszej apce wyskakują w trybie „nigdy dość”. 90% z nich kompletnie nas już nie interesuje, bo są zaszłościami postów w których wykazaliśmy jakąś mniejszą lub większą aktywność wyłącz powiadamianie o nowych komentarzach. Gdy udzielamy jakiejś odpowiedzi, służąc pomocą, ale niekoniecznie chcąc być na bieżąco z dalszym ciągiem dyskusji: wystarczy wyłączyć powiadomienia. Jak? Przytrzymaj dłużej palcem na konkretnym powiadomieniu, aż pojawią Ci się opcje, z których wybierz: „wyłącz powiadomienia dotyczące tego posta”.
2) Czytaj tylko to, co Cię interesuje
Wiesz ile masz fanpage’y polubionych albo ile grup śledzisz? Nie? Ja też nie 🙂 Plus jeszcze prywatni znajomi, którzy lubią czasem publicznie się pochwalić co u nich słychać. A tablica najnowszych postów – owszem, jest zbiorem nieograniczonym, ale scrollujesz przecież w czasie jako tako ograniczonym i mijasz i tak w większości posty sponsorowane. Jak zrobić, by czytać i by wyświetlało się przed Twoimi niebieskimi od smartfona oczami tylko to, co Cię naprawdę interesuje? Zaznacz to w opcjach! Kliknij mini strzałeczkę przy ikonie „obserwowania” danego fanpage’a i w menu „Twoje subskrypcje” zaznacz: suwakiem „otrzymuj powiadomienia” oraz zmień niebieskie podświetlenie ikony telefonu z „domyślne” na „wyświetlaj najpierw”.
Doskonały sposób, by nic nas nie ominęło z treści ulubionych fanpage’y np. ulubionych blogów 😉
3) Nie spamuj lub nie scrolluj grup w poszukiwaniu potrzebnych Ci informacji – użyj lupki
Gdy widzisz pięćdziesiąte piąte pytanie na temat nadzienia do pierogów ruskich na grupie kulinarnej albo setne z rzędu: „czy najpierw jabłko, czy marchewka” odnośnie rozszerzania diety niemowlakowi, przestaje Ci się chcieć odpowiadać. A tym samym pomagać. Gdy masz sama coś znaleźć – oblewają Cię zimne dreszcze na myśl o scrollowaniu postów, by znaleźć ten jeden. A wystarczy… użyć trochę ukrytej, ale dobrze działającej lupki. Na samym górze ekranu: jest lupka i jest opcja „szukaj”: nie w całym serwisie facebook, ale „w grupie”. Wpisz po prostu wyszukiwaną frazę. Zobacz jakie to proste:
4) Nie stawiaj kropek w komentarzach, żeby śledzić post – to niekoniecznie fair wobec innych.
Widzisz dyskusję, która Cię interesuje i chcesz znać jej finał: stawiasz kropkę, żeby dostać powiadomienie. Ktoś drugi również jest zainteresowany odpowiedzią na pytanie, widzi piętnaście komentarzy, klika… a tam same kropki, pinezki i inne nic nie wnoszące oprócz irytacji stworki. I żaden kropek nie mówi: „przygarnij mnie”. Za to opcje trzech kropek obok posta (po prawej stronie) mówią: użyj nas i ustaw sobie „włącz powiadomienia”.
5) Nie musisz czytać wszystkiego od razu albo udostępniać, „żeby nie zginęło”. Zapisz link!
Widzisz interesujący Cię post, ale w danej chwili nie masz czasu, ochoty albo warunków, aby się w niego wczytać. Spokojnie, nie zginie. Wystarczy, że użyjesz opcji (schowanej pod trzema kropeczkami): „zapisz post”. Potem wchodzisz w swoje „trzy kreseczki” ze strony głównej facebooka (prawy górny róg) i wchodzisz w „Zapisane”. Wszystko tam jest! A przynajmniej być powinno 😀
Bonus:
Nie daj innym być okradanymi: szerz wartościowe treści wśród internetowego chaosu ilości i jakości liter, emocji i cklickbajtów. Zaproś znajomych do polubienia stron, które uważasz za pożyteczne i niosące jakąś warość 😉 Tak – w tym punkcie uśmiecham się do Ciebie szczególnie znacząco 😀 Jeśli uważasz, ze moje teksty są przydatne: merytorycznie lub motywacyjnie i znasz kogoś, komu także moglyby rozświetlić blaski (nie)codziennego życia i macierzyństwa (przecież wystarczy, że cienie mamy pod oczami 😉 ) – zaproś ich do polubienia mojego fp tym guzikiem:
Nie zmarnujesz swojego czasu – pomożesz mojemu blogowi, na którego ja poświęcam całe mnóstwo czasu – się rozwijać 🙂
Dziękuję po stokroć i życzę… mnóstwa cennego czasu, uratowanego od wszelkich niebieskich złodziei 😉
Ania