Można narzekać, że w naszym mieście niewiele się dzieje; że kolejne kawiarnie dla mam są zamykane; że jest mały wybór. Można kolejny raz ciągnąć nasze Maluchy do kulkolandii, małpich gajów albo restauracyjnych kącików z mebelkami z Ikei. A można iść pod prąd… odważnie, kreatywnie i stworzyć w naszym mieście coś, czego jeszcze nie ma, a co okazuje się być absolutnie fantastyczne dla rodziców, jak i dla dzieci. Co pozostaje? Takie inicjatywy wspierać, mocno im kibicować i opowiadać o nich, co też właśnie tu czynię!
Co? Mini Świat w Krakowie – jedyna tak kreatywna przestrzeń dla dzieci!
Dlaczego Dubaj? Bo to było moje pierwsze skojarzenie, kiedy dowiedziałam się, że tworzy się coś takiego, jak Mini Świat w Krakowie. Podczas naszej podróży do Emiratów kilka lat temu (o której zdążyłam Wam niedawno opowiedzieć TUTAJ) moją uwagę zwrócił wielki park rozrywki dla dzieci o nazwie Kidzania. Jest to ogromny park tematyczny, gdzie w wykreowanych światach do rozmiarów najmłodszych dzieci mogą odgrywać ponad 80 ról: być strażakiem, stewardessą, lekarzem, kosmetyczką, itd. Mogą zarabiać pieniążki i je wydawać. Zresztą zobaczcie sobie więcej na ten temat TUTAJ, a na fotki zerknijcie TUTAJ. Zakochałam się w tym pomyśle – tak, uwielbiam kreatywne pomysły! Nie muszę chyba mówić, jak bardzo się ucieszyłam słysząc, że ktoś w Polsce i to jeszcze w moim Krakowie wpadł na podobny pomysł…
W Dubaju, owszem, mają rozmach: skala przedsięwzięcia jest ogromna! Zresztą jest to sieć parków rozrywki ulokowana na całym świecie na zasadach franczyzy. W Krakowie, pewna rodzina miała pomysł, odwagę, mnóóóstwo kreatywności i tym samym zapewniła najmłodszym taką Kidzanię w skali mikro: Mini Świat, któremu niczego nie brakuje, by zachwycić swoich gości. Przynajmniej nas zachwyciło. Co?
Pomysł
Czym jest Mini Świat w Krakowie? Tym, co nazwa wskazuje. Mini światem dla naszych dzieci! Czyli centralną i największą część lokalu zajmuje makieta miasteczka w rozmiarach dostosowanych dla naszych pociech. Jest poczta z całym ekwipunkiem pieczątek, druczków i kopert. Jest gabinet lekarski, całkiem przestrzenny i dobrze wyposażony sklepik, jest także więzienie i warsztat samochodowy. Jest także wnętrze domu, w którym można opiekować się dzidziusiem, gotować i sprzątać. Jest też pokoik relaksacyjny, w którym główną rolę odgrywają światło i… rybki. Pomieszczenia są naprawdę pomysłowo i wyczerpująco urządzone: młodsze dzieci (jak moje) mogą eksplorować pojedyncze przedmioty, karmić bobasa, itd., a starsze (już pewnie od lat trzech) mogą zakładać poszczególne uniformy: lekarza, policjanta, kucharki i odgrywać swoje ulubione role. Wtedy zbyt mały metraż mieszkania przestaje być argumentem na wyczerpanie możliwości jakże ważnej zabawy, jaką jest naśladowanie – Mini Świat w Krakowie jest tu doskonałym alibi!
Różnorodność
Zanim wybraliśmy się do Mini Świata, obawiałam się, że Nelcia jest jeszcze za mała na większość oferowanych tam atrakcji. Na szczęście się pomyliłam, bo gospodarze lokalu zadbali o potrzeby każdego. W dalszej części pomieszczenia jest plac zabaw dla najmłodszych: podświetlany basen z kulkami pod namiotem tipi, miejsce na fikołki i wspinaczkę na różnego kształtu materacach oraz cały regał zabawek i książeczek.
Jest też osobna strefa dla starszych – pewnie chłopców (choć mogę się zdziwić 🙂 ) – otóż oddzielny, morski pokoik mieści w sobie ogromną makietę solidnie wykonanego statku – z masztem, sterem i skrzynią na skarby.
A jeszcze osobny pokoik to przestrzeń głównie zaaranżowana na przyjęcia urodzinowe, które Mini Świat w Krakowie cyklicznie organizuje. Jednak gdy nie ma tam przyjęcia, jest to całkiem przytulne miejsce na malowanie przy stole albo na ogromnej, kredowej tablicy.
Dbałość o detale
W poprzednim wpisie z naszego cyklu czepiałam się wielu ważnych szczegółów, bo zależy mi, żeby serwować Wam wiarygodne i rzetelne informacje na temat polecanych (lub nie) miejsc. Tutaj, z ręką na sercu, mało czego mogę się przyczepić. Wręcz przeciwnie (może to efekt zauroczenia od pierwszego wejrzenia? 🙂 ) doceniłam wiele ważnych szczegółów:
przestrzeń jest naprawdę bezpieczna dla naszych dzieciaków – biegają po ciepłej wykładzinie, bez bucików, brak ostrych kantów, gniazdek, zakamarków
makiety poszczególnych pomieszczeń miasteczka są świetnie dopracowane: i pod kątem konstrukcyjnym, i pod kątem wyposażenia: na policji znajdziemy policyjne pieczątki; w sklepie kasę z pieniążkami; u lekarza druczki na zlecenie badań, recepty i defibrylator; w domku – feerię sprzętów kuchennych, ubranek i akcesoriów dla dziecka, do prania, do prasowania, itd.
zabawki w miasteczku, jak i w strefie dla najmłodszych są dobrej jakości (czyste, niezniszczone) oraz w większości: drewniane
dla moli książkowych jest spora część książek w języku angielskim
jest coś dla chłopców: naprawdę sporych rozmiarów drewniana kolejka i jest coś dla dziewczynek: drewniany domek dla lalek z full bogatym wyposażeniem
jest oczyszczacz powietrza w lokalu – w pewnym okresie roku – bezcenny!
jest przewijak w toalecie 🙂
jest fotel do odpoczynku dla rodzica lub do karmienia (w strefie zabawy)
jest estetycznie: czysto, biało, przestrzennie, widno i… smacznie: sernik i różana herbata były wyśmienite!
a rybki pływające w akwarium pokoiku relaksacyjnego i kawiarni były identycznie dobrane jak… Dory i Nemo! 😀 Przypadek? Nie sądzę! 😉
i na koniec: podczas zabawy nie musisz gonić z zegarkiem w ręku, aby nie przekroczyć opłaconej godziny – dostajesz kartę, która rejestruje Twój czas i płacisz… przy wyjściu. Na tygodniu jest ciut taniej!
Strefa Rodzica
Jest też coś dla opiekunów – tzw. strefa Rodzica, która właściwie wita gości po przekroczeniu progu Mini Świata. A co w niej? Kawiarnia oferująca w rozsądnych cenach różne rodzaje kawy, herbaty, gofry oraz ciasta i ciasteczka. Są zdrowe soki i koktajle owocowe dla dzieci. Są stoliki i wygodne kanapy. A obok nich – dla rodziców starszaków: książki, które można sobie przekartkować, gdy podopieczni znikną w strefie zabawy. A dla bardziej czujnych rodziców jest wielki telewizor i podgląd z kamer z wielu miejsc Mini Świata, w których właśnie może się bawić ich dziecko. Oczywiście rodzice mają pełne prawo wstępu w strefę zabawy, a choćby po to, żeby nasze dziecko mogło nas zbadać u lekarza lub zamknąć w więzieniu za… nieposłuszeństwo albo niesmaczną zupkę 😉
Gdzie? Bronowice
Mini Świat w Krakowie mieści się przy ulicy Żeleńskiego 3, czyli w krakowskich Bronowicach. Dokładnie pomiędzy ulicą Pasternik, a Zielony Most. Dojazd komunikacją miejską może być tak nieco utrudniony, ale nie niemożliwy: od przystanków w rejonie Ronda Ofiar Katynia na miejsce dzieli nas kilkunastominutowy spacer.
Mini Świat jest położony na parterze domu lub lokalu użytkowego, zatem parkować można przed: na chodniku lub wjeżdżając na część podwórka.
Kiedy?
Mini Świat w Krakowie jest otwarty od 10 lub 11 (w zależności od dnia) do 19. Uwaga: głównie w weekendy dostępność lokalu należy sprawdzać na bieżąco na ich fanpage’u, gdyż z uwagi na organizowane tam przyjęcia urodzinowe Mini Świat jest zamknięty – zarezerwowany na wyłączność.
Cennik oraz wszelkie inne szczegółowe informacje znajdziecie na stronie Mini Świata.
Jaką “odznakę” przyzna Tabayka? Najlepszą! 🙂 Dlaczego? Bo ktoś w nietuzinkowy, zwyczajnie fajny sposób potrafił zająć i ucieszyć moje dziecko. Bo ktoś potrafił rozpieścić mnie: o czym bardziej marzy matka niż o chwili z czymś dobrym w ustach i w ręku (książka!). Bo ktoś wymyślił coś, czego jeszcze nie ma w Krakowie ( a przynajmniej ja o tym nic nie wiem). Bo ktoś realizując swój pomysł myślał! O estetyce, o różnorodności, o bezpieczeństwie. Takie miejsca zasługują na tak długie wpisy jak ten 🙂 Mam nadzieję, że zachęcające i… wyczerpujące, byście się tam wybrały, Drogie Mamy?
Chcesz poznać inne miejsca w Krakowie jakie polecam: zerknij TUTAJ
Chcesz, aby wpis o każdym nowym, odkrytym miejscu Cię nie ominął: kliknij TUTAJ (a potem “Rozpocznij” i “Tak, chcę”).
Z cyklu #tuptamy_kraków: Dubaj dla dzieci w Krakowie istnieje naprawdę!
Można narzekać, że w naszym mieście niewiele się dzieje; że kolejne kawiarnie dla mam są zamykane; że jest mały wybór. Można kolejny raz ciągnąć nasze Maluchy do kulkolandii, małpich gajów albo restauracyjnych kącików z mebelkami z Ikei. A można iść pod prąd… odważnie, kreatywnie i stworzyć w naszym mieście coś, czego jeszcze nie ma, a co okazuje się być absolutnie fantastyczne dla rodziców, jak i dla dzieci. Co pozostaje? Takie inicjatywy wspierać, mocno im kibicować i opowiadać o nich, co też właśnie tu czynię!
Co? Mini Świat w Krakowie – jedyna tak kreatywna przestrzeń dla dzieci!
Dlaczego Dubaj? Bo to było moje pierwsze skojarzenie, kiedy dowiedziałam się, że tworzy się coś takiego, jak Mini Świat w Krakowie. Podczas naszej podróży do Emiratów kilka lat temu (o której zdążyłam Wam niedawno opowiedzieć TUTAJ) moją uwagę zwrócił wielki park rozrywki dla dzieci o nazwie Kidzania. Jest to ogromny park tematyczny, gdzie w wykreowanych światach do rozmiarów najmłodszych dzieci mogą odgrywać ponad 80 ról: być strażakiem, stewardessą, lekarzem, kosmetyczką, itd. Mogą zarabiać pieniążki i je wydawać. Zresztą zobaczcie sobie więcej na ten temat TUTAJ, a na fotki zerknijcie TUTAJ. Zakochałam się w tym pomyśle – tak, uwielbiam kreatywne pomysły! Nie muszę chyba mówić, jak bardzo się ucieszyłam słysząc, że ktoś w Polsce i to jeszcze w moim Krakowie wpadł na podobny pomysł…
W Dubaju, owszem, mają rozmach: skala przedsięwzięcia jest ogromna! Zresztą jest to sieć parków rozrywki ulokowana na całym świecie na zasadach franczyzy. W Krakowie, pewna rodzina miała pomysł, odwagę, mnóóóstwo kreatywności i tym samym zapewniła najmłodszym taką Kidzanię w skali mikro: Mini Świat, któremu niczego nie brakuje, by zachwycić swoich gości. Przynajmniej nas zachwyciło. Co?
Pomysł
Czym jest Mini Świat w Krakowie? Tym, co nazwa wskazuje. Mini światem dla naszych dzieci! Czyli centralną i największą część lokalu zajmuje makieta miasteczka w rozmiarach dostosowanych dla naszych pociech. Jest poczta z całym ekwipunkiem pieczątek, druczków i kopert. Jest gabinet lekarski, całkiem przestrzenny i dobrze wyposażony sklepik, jest także więzienie i warsztat samochodowy. Jest także wnętrze domu, w którym można opiekować się dzidziusiem, gotować i sprzątać. Jest też pokoik relaksacyjny, w którym główną rolę odgrywają światło i… rybki. Pomieszczenia są naprawdę pomysłowo i wyczerpująco urządzone: młodsze dzieci (jak moje) mogą eksplorować pojedyncze przedmioty, karmić bobasa, itd., a starsze (już pewnie od lat trzech) mogą zakładać poszczególne uniformy: lekarza, policjanta, kucharki i odgrywać swoje ulubione role. Wtedy zbyt mały metraż mieszkania przestaje być argumentem na wyczerpanie możliwości jakże ważnej zabawy, jaką jest naśladowanie – Mini Świat w Krakowie jest tu doskonałym alibi!
Różnorodność
Zanim wybraliśmy się do Mini Świata, obawiałam się, że Nelcia jest jeszcze za mała na większość oferowanych tam atrakcji. Na szczęście się pomyliłam, bo gospodarze lokalu zadbali o potrzeby każdego. W dalszej części pomieszczenia jest plac zabaw dla najmłodszych: podświetlany basen z kulkami pod namiotem tipi, miejsce na fikołki i wspinaczkę na różnego kształtu materacach oraz cały regał zabawek i książeczek.
Jest też osobna strefa dla starszych – pewnie chłopców (choć mogę się zdziwić 🙂 ) – otóż oddzielny, morski pokoik mieści w sobie ogromną makietę solidnie wykonanego statku – z masztem, sterem i skrzynią na skarby.
A jeszcze osobny pokoik to przestrzeń głównie zaaranżowana na przyjęcia urodzinowe, które Mini Świat w Krakowie cyklicznie organizuje. Jednak gdy nie ma tam przyjęcia, jest to całkiem przytulne miejsce na malowanie przy stole albo na ogromnej, kredowej tablicy.
Dbałość o detale
W poprzednim wpisie z naszego cyklu czepiałam się wielu ważnych szczegółów, bo zależy mi, żeby serwować Wam wiarygodne i rzetelne informacje na temat polecanych (lub nie) miejsc. Tutaj, z ręką na sercu, mało czego mogę się przyczepić. Wręcz przeciwnie (może to efekt zauroczenia od pierwszego wejrzenia? 🙂 ) doceniłam wiele ważnych szczegółów:
Strefa Rodzica
Jest też coś dla opiekunów – tzw. strefa Rodzica, która właściwie wita gości po przekroczeniu progu Mini Świata. A co w niej? Kawiarnia oferująca w rozsądnych cenach różne rodzaje kawy, herbaty, gofry oraz ciasta i ciasteczka. Są zdrowe soki i koktajle owocowe dla dzieci. Są stoliki i wygodne kanapy. A obok nich – dla rodziców starszaków: książki, które można sobie przekartkować, gdy podopieczni znikną w strefie zabawy. A dla bardziej czujnych rodziców jest wielki telewizor i podgląd z kamer z wielu miejsc Mini Świata, w których właśnie może się bawić ich dziecko. Oczywiście rodzice mają pełne prawo wstępu w strefę zabawy, a choćby po to, żeby nasze dziecko mogło nas zbadać u lekarza lub zamknąć w więzieniu za… nieposłuszeństwo albo niesmaczną zupkę 😉
Gdzie? Bronowice
Mini Świat w Krakowie mieści się przy ulicy Żeleńskiego 3, czyli w krakowskich Bronowicach. Dokładnie pomiędzy ulicą Pasternik, a Zielony Most. Dojazd komunikacją miejską może być tak nieco utrudniony, ale nie niemożliwy: od przystanków w rejonie Ronda Ofiar Katynia na miejsce dzieli nas kilkunastominutowy spacer.
Mini Świat jest położony na parterze domu lub lokalu użytkowego, zatem parkować można przed: na chodniku lub wjeżdżając na część podwórka.
Kiedy?
Mini Świat w Krakowie jest otwarty od 10 lub 11 (w zależności od dnia) do 19. Uwaga: głównie w weekendy dostępność lokalu należy sprawdzać na bieżąco na ich fanpage’u, gdyż z uwagi na organizowane tam przyjęcia urodzinowe Mini Świat jest zamknięty – zarezerwowany na wyłączność.
Cennik oraz wszelkie inne szczegółowe informacje znajdziecie na stronie Mini Świata.
Jaką “odznakę” przyzna Tabayka? Najlepszą! 🙂 Dlaczego? Bo ktoś w nietuzinkowy, zwyczajnie fajny sposób potrafił zająć i ucieszyć moje dziecko. Bo ktoś potrafił rozpieścić mnie: o czym bardziej marzy matka niż o chwili z czymś dobrym w ustach i w ręku (książka!). Bo ktoś wymyślił coś, czego jeszcze nie ma w Krakowie ( a przynajmniej ja o tym nic nie wiem). Bo ktoś realizując swój pomysł myślał! O estetyce, o różnorodności, o bezpieczeństwie. Takie miejsca zasługują na tak długie wpisy jak ten 🙂 Mam nadzieję, że zachęcające i… wyczerpujące, byście się tam wybrały, Drogie Mamy?
Chcesz poznać inne miejsca w Krakowie jakie polecam: zerknij TUTAJ
Chcesz, aby wpis o każdym nowym, odkrytym miejscu Cię nie ominął: kliknij TUTAJ (a potem “Rozpocznij” i “Tak, chcę”).