W mojej pierwszej macierzyńskiej rzeczywistości, starszą córeczkę zabierałam dość często na wiele zajęć dedykowanych dzieciom. Z perspektywy czasu: dużo za wcześnie! Z moją młodszą córką czekałam do momentu aż… znajdę dla niej odpowiednio dobrą ofertę. Moment nadszedł: wybrałam się na te zajęcia i stwierdziłam: “idealnie!”. Dla jej rozwoju, jej potrzeb wiekowych i mojego “kaprysu” wyjścia z domu! Chodźcie, to Wam opowiem, jak oni to robią!
Oni, czyli KTO?
Oni, czyli kilkuosobowy sztab psychologów i pedagogów dziecięcych, który obecnie pracuje nad programem, a potem starannie go realizuje w ramach zajęć “Bystry bobas”. A wszystko zaczęło się od pomysłu młodej mamy: Asi, która jest psychologiem dziecięcym i na macierzyńskim zdecydowała, że… nie chce wracać do gabinetu. Zadając sobie jakże bliskie mojej aktywności w internetach 🙂 pytanie: “Macierzyński i co dalej?” stworzyła swój autorski projekt zajęć dla dzieci najmłodszych: “Bystry bobas”.
A potem poszukała zespołu ludzi (psychologów i pedagogów dziecięcych), który pomógł jej ten pomysł rozprzestrzeniać w praktyce. Tym samym Asia uzupełniła wielką lukę w ofercie zajęć Krakowa dla dzieci niechodzących, raczkujących lub dopiero co chodzących. Konkretnie: zapisując się na zajęcia, wyróżniają się tam trzy grupy wiekowe: 0-9 miesięcy, 9-13 miesięcy oraz 14-36 miesięcy.
Byłam, widziałam, wrócę…
Dlaczego zwróciłam uwagę na ofertę “Bystrego Bobasa”? Dlatego, że wyraźnie rozdzielają kategorie wiekowe dzieci, czyli nie robią znów “coś fajnego, kolorowego i grającego dla wszystkich dzieci”, tylko scenariusz zajęć jest dopasowany pod kroki rozwojowe niemowlaków – a u nich kilka miesięcy robi przecież ogromną różnicę…
Drugi haczyk, który połknęłam decydując się na udział w zajęciach, to fakt, że jest przygotowany przez kogoś, kim ja jako młoda mama, mogę tylko żałować, że nie jestem… 🙂 A mianowicie: przez psychologa dziecięcego. Nie raz zastanawiam się, co mogę mojemu Maluszkowi zaoferować, żeby go rozwinąć, a nie przestymulować podczas wspólnej zabawy. Asia – twórczyni programu to wie i to pokazuje, inspirując jednocześnie rodziców podczas zajęć.
“Bystry bobas” w Krakowie wygrywa z trzech powodów:
Rozwój sensoryczny
Może i mamą psycholog nie jestem, ale jestem mamą dwójki dziewczynek (rok i trzy lata), która stara się wdrażać w nasze domowe życie świadome wychowanie. A jego podstawą jest zdanie sobie sprawy, że mózg dziecka rozwija się w niesamowicie szybkim tempie w latach 0-3 i dobrze byłoby ten naukowy fakt wykorzystać w codzienności: ot tak, bez przeginania w drugą stronę!
Dlatego tak bardzo spodobała mi się różnorodność zaproponowana podczas zajęć: są zabawy starannie dobrane do wieku i możliwości psychofizycznych dzieci oraz ćwiczenia angażujące wszystkie zmysły bobasów (wzrok, słuch, dotyk, węch, a w starszej grupie także smak). I tak: tańczymy, kołysamy się, wąchamy ziarna kawy, śpiewamy, łapiemy bańki, “gramy” na instrumentach, machamy chustą sensoryczną lub kolorowymi chustkami, pomponami, pacynkami – wchodząc w bliskie interakcje z naszymi maluszkami. I to wszystko na jednych zajęciach – “atrakcje” dla dzieci zmieniają się jak w kalejdoskopie, a dla ich to oznacza brak nudy i dynamiczne pobudzenie psychomotoryki.
Język angielski
Jako że język angielski jest tym czymś, co bym na starcie chciała zaoferować moim dzieciom jako efekt owocnych i pożytecznych zabaw dzieciństwa, bardzo mocno skłaniam się ku metodzie nauki go przez naturalne tzw. zanurzenie w języku. Bez dodatkowych pomocy: umówmy się, na nie przyjdzie czas. I zajęcia Bystry Bobas taką formę oferują: raz się zwracamy w zabawach do dzieci po polsku; kiedy indziej po angielsku; czasem śpiewamy po polsku, czasem po angielsku. A mały mózg o super mocach chłonie co swoje…
Integracja rodziców
Integrację tę wyczułam na dwóch płaszczyznach: z dzieckiem, będąc z nim sam na sam w zabawach, igraszkach, uśmiechach i swawolach – bez rozpraszaczy, telefonów, rodzeństwa (mamy nie-jedynaków zrozumieją 😉 ). Podczas tych zajęć buduje się fajna więź – na tyle, że sam fakt ten odczułam, by o nim tu napisać.
Jest też obecna integracja w skali makro: z innymi Rodzicami. Same zabawy na samym początku spotkania ku temu służą i są odpowiednio animowane przez prowadzącą zajęcia, by się zapoznać: a czasem właśnie tego potrzebuje matka niemowlaka odrabiająca swój “dzień świstaka” co dnia, czyż nie?
Zajęcia “Bystry Bobas” odbywają się w cyklach. My, po zajęciach pokazowych, załapiemy się na ten wrześniowo-październikowy. Na szczęście może Was ograniczać tylko liczba miejsc, bo samych lokalizacji do wyboru jest co najmniej kilka:
Poniedziałki – Kurdwanów (Harcownia) i Prądnik Biały (Kamyczki Patyczki) Wtorki – Podgórze (GoKidz) Środy – Krowodrza (Bawialnia M. w stylu Montessori) Czwartki – Niepołomice (PodobaMisie) Piątki – Prądnik Biały (Dworek Białoprądnicki), Mistrzejowice (Klub Kuźnia), Nowa Huta (ArtZona)
Ogólne informacje:
Cena: 1 zajęcia – 30 zł karnet na 6 zajęć – 25 zł od zajęć (można łączyć zajęcia w różnych lokalizacjach; nie dotyczy zajęć weekendowych)
Resztę szczegółów (a jest ich sporo: jak się zapisać, gdzie są dodatkowe zajęcia jednorazowe) przeczytacie sobie TUTAJ
Nie tylko Kraków
Miło jest mi donieść, że czytając ten wpis, który (mam nadzieję!) Was zainspiruje, skorzystają nie tylko Mamy z Krakowa, ale także z miast takich jak: Wrocław, Wadowice, Brzeg. Bo tutaj też Bystry Bobas rozwija się i swoje Dzieciaki podczas zajęć 🙂
Wiecie, że ja tuptam Kraków nie od dziś! Zobacz koniecznie czy znasz już wszystkie krakowskie miejscówki, które polecałam tu na blogu: KLIK!
Niezmiernie miło mi poznawać Mamy podczas spotkań właśnie w takich miejscach, które odkrywacie dzięki temu blogowi. Jeśli zdecydujecie się odkryć nowe możliwości swoich niemowlaków podczas zajęć “Bystry Bobas”, jest całkiem duże prawdopodobieństwo, że… przybijemy sobie piątkę albo… wypijemy ciepłą kawę? 🙂
Najlepsze zajęcia dla Maluszków w Krakowie!
W mojej pierwszej macierzyńskiej rzeczywistości, starszą córeczkę zabierałam dość często na wiele zajęć dedykowanych dzieciom. Z perspektywy czasu: dużo za wcześnie! Z moją młodszą córką czekałam do momentu aż… znajdę dla niej odpowiednio dobrą ofertę. Moment nadszedł: wybrałam się na te zajęcia i stwierdziłam: “idealnie!”. Dla jej rozwoju, jej potrzeb wiekowych i mojego “kaprysu” wyjścia z domu! Chodźcie, to Wam opowiem, jak oni to robią!
Oni, czyli KTO?
Oni, czyli kilkuosobowy sztab psychologów i pedagogów dziecięcych, który obecnie pracuje nad programem, a potem starannie go realizuje w ramach zajęć “Bystry bobas”. A wszystko zaczęło się od pomysłu młodej mamy: Asi, która jest psychologiem dziecięcym i na macierzyńskim zdecydowała, że… nie chce wracać do gabinetu. Zadając sobie jakże bliskie mojej aktywności w internetach 🙂 pytanie: “Macierzyński i co dalej?” stworzyła swój autorski projekt zajęć dla dzieci najmłodszych: “Bystry bobas”.
A potem poszukała zespołu ludzi (psychologów i pedagogów dziecięcych), który pomógł jej ten pomysł rozprzestrzeniać w praktyce. Tym samym Asia uzupełniła wielką lukę w ofercie zajęć Krakowa dla dzieci niechodzących, raczkujących lub dopiero co chodzących. Konkretnie: zapisując się na zajęcia, wyróżniają się tam trzy grupy wiekowe: 0-9 miesięcy, 9-13 miesięcy oraz 14-36 miesięcy.
Byłam, widziałam, wrócę…
Dlaczego zwróciłam uwagę na ofertę “Bystrego Bobasa”? Dlatego, że wyraźnie rozdzielają kategorie wiekowe dzieci, czyli nie robią znów “coś fajnego, kolorowego i grającego dla wszystkich dzieci”, tylko scenariusz zajęć jest dopasowany pod kroki rozwojowe niemowlaków – a u nich kilka miesięcy robi przecież ogromną różnicę…
Drugi haczyk, który połknęłam decydując się na udział w zajęciach, to fakt, że jest przygotowany przez kogoś, kim ja jako młoda mama, mogę tylko żałować, że nie jestem… 🙂 A mianowicie: przez psychologa dziecięcego. Nie raz zastanawiam się, co mogę mojemu Maluszkowi zaoferować, żeby go rozwinąć, a nie przestymulować podczas wspólnej zabawy. Asia – twórczyni programu to wie i to pokazuje, inspirując jednocześnie rodziców podczas zajęć.
“Bystry bobas” w Krakowie wygrywa z trzech powodów:
Rozwój sensoryczny
Może i mamą psycholog nie jestem, ale jestem mamą dwójki dziewczynek (rok i trzy lata), która stara się wdrażać w nasze domowe życie świadome wychowanie. A jego podstawą jest zdanie sobie sprawy, że mózg dziecka rozwija się w niesamowicie szybkim tempie w latach 0-3 i dobrze byłoby ten naukowy fakt wykorzystać w codzienności: ot tak, bez przeginania w drugą stronę!
Dlatego tak bardzo spodobała mi się różnorodność zaproponowana podczas zajęć: są zabawy starannie dobrane do wieku i możliwości psychofizycznych
dzieci oraz ćwiczenia angażujące wszystkie zmysły bobasów (wzrok, słuch, dotyk, węch, a w starszej grupie także smak). I tak: tańczymy, kołysamy się, wąchamy ziarna kawy, śpiewamy, łapiemy bańki, “gramy” na instrumentach, machamy chustą sensoryczną lub kolorowymi chustkami, pomponami, pacynkami – wchodząc w bliskie interakcje z naszymi maluszkami. I to wszystko na jednych zajęciach – “atrakcje” dla dzieci zmieniają się jak w kalejdoskopie, a dla ich to oznacza brak nudy i dynamiczne pobudzenie psychomotoryki.
Język angielski
Jako że język angielski jest tym czymś, co bym na starcie chciała zaoferować moim dzieciom jako efekt owocnych i pożytecznych zabaw dzieciństwa, bardzo mocno skłaniam się ku metodzie nauki go przez naturalne tzw. zanurzenie w języku. Bez dodatkowych pomocy: umówmy się, na nie przyjdzie czas. I zajęcia Bystry Bobas taką formę oferują: raz się zwracamy w zabawach do dzieci po polsku; kiedy indziej po angielsku; czasem śpiewamy po polsku, czasem po angielsku. A mały mózg o super mocach chłonie co swoje…
Integracja rodziców
Integrację tę wyczułam na dwóch płaszczyznach: z dzieckiem, będąc z nim sam na sam w zabawach, igraszkach, uśmiechach i swawolach – bez rozpraszaczy, telefonów, rodzeństwa (mamy nie-jedynaków zrozumieją 😉 ). Podczas tych zajęć buduje się fajna więź – na tyle, że sam fakt ten odczułam, by o nim tu napisać.
Jest też obecna integracja w skali makro: z innymi Rodzicami. Same zabawy na samym początku spotkania ku temu służą i są odpowiednio animowane przez prowadzącą zajęcia, by się zapoznać: a czasem właśnie tego potrzebuje matka niemowlaka odrabiająca swój “dzień świstaka” co dnia, czyż nie?
Gdzie i kiedy w Krakowie?
Najwięcej informacji na temat szczegółów samych zajęć (o których nie wspomniałam) znajdziecie na ich FANPAGE’u oraz na stronie internetowej: KLIK!
Zajęcia “Bystry Bobas” odbywają się w cyklach. My, po zajęciach pokazowych, załapiemy się na ten wrześniowo-październikowy. Na szczęście może Was ograniczać tylko liczba miejsc, bo samych lokalizacji do wyboru jest co najmniej kilka:
Edycja wrześniowo-październikowa będzie trwała 6 tygodni (zajęcia 1 raz w tygodniu): szczegóły odnośnie terminów i lokalizacji znajdziecie TUTAJ
Poniedziałki – Kurdwanów (Harcownia) i Prądnik Biały (Kamyczki Patyczki)
Wtorki – Podgórze (GoKidz)
Środy – Krowodrza (Bawialnia M. w stylu Montessori)
Czwartki – Niepołomice (PodobaMisie)
Piątki – Prądnik Biały (Dworek Białoprądnicki), Mistrzejowice (Klub Kuźnia), Nowa Huta (ArtZona)
Ogólne informacje:
Cena:
1 zajęcia – 30 zł
karnet na 6 zajęć – 25 zł od zajęć (można łączyć zajęcia w różnych lokalizacjach; nie dotyczy zajęć weekendowych)
Resztę szczegółów (a jest ich sporo: jak się zapisać, gdzie są dodatkowe zajęcia jednorazowe) przeczytacie sobie TUTAJ
Nie tylko Kraków
Miło jest mi donieść, że czytając ten wpis, który (mam nadzieję!) Was zainspiruje, skorzystają nie tylko Mamy z Krakowa, ale także z miast takich jak: Wrocław, Wadowice, Brzeg. Bo tutaj też Bystry Bobas rozwija się i swoje Dzieciaki podczas zajęć 🙂
Poznajmy się… tuptając!
Wiecie, że ja tuptam Kraków nie od dziś! Zobacz koniecznie czy znasz już wszystkie krakowskie miejscówki, które polecałam tu na blogu: KLIK!
Niezmiernie miło mi poznawać Mamy podczas spotkań właśnie w takich miejscach, które odkrywacie dzięki temu blogowi. Jeśli zdecydujecie się odkryć nowe możliwości swoich niemowlaków podczas zajęć “Bystry Bobas”, jest całkiem duże prawdopodobieństwo, że… przybijemy sobie piątkę albo… wypijemy ciepłą kawę? 🙂