Kiedyś… Kiedyś nie znosiłam pytań: „kiedy dziecko?” z tym wścibskim akcentem na kropkę w pytajniku. Kiedyś kopałam w ścianę, gdy deszcz i zimno pokrzyżowały moje plany. Kiedyś kupowałam kwiaty. W supermarkecie. Po pracy.
Kontynuuj zakupy