Mamo, połóż dziś Ty główkę na moich kolanach. Załóż piżamkę, rozpuść włosy, przymknij oczy, możesz nawet dziś nie myć ząbków… A ja będę Cię kiziać-miziać, przytulać i opowiem Ci bajkę. Nie, nie potrzebna mi książeczka. Nie umiem przecież jeszcze czytać. Ale to nic – znam ją przecież na pamięć.
Więcej-
Mamo, opowiem Ci bajkę…
-
Rodzę! W pięciu aktach
Niby poród składa się z trzech faz: skurcze, parcie, .. i coś tam jeszcze. Nie wiem dokładnie, bo miałam cesarkę. Zanim mi przykleicie nalepkę bólowego tchórza albo panny wygodnickiej, uściślam: nie, nie na życzenie. Wolałam rodzić naturalnie. Nie wyszło. Dokładnie rok o tej samej porze byłam w ciąży. I byłam już w trzecim akcie mojej tragikomedii pt. „Rodzę”. A do finału z medycznego punktu widzenia było jeszcze prawie 2 miesiące…
Więcej -
Anna Lewandowska urodziła… Twoje dziecko?
Wciąż (ochoczo!) tkwię z dala od cywilizacji, miejskich tabloidów, z ograniczonym wiejskim rytmem „slow” dostępem do informacji. Nie wiem jakie są prognozy pogody, gdzieś tam w tle lecą polityczne głowy, ale za to doskonale wiem, że wczoraj Anna Lewandowska urodziła! Wiem, że urodziła córkę. I wiem też, że ma na imię Klara. Wiem to z wiejskiego sklepu, potem z radia z samochodu, aż w końcu od męża, który będąc w południe online znalazł się w tym elitarnym gronie pierwszych odbiorców tej dobrej …
Więcej -
Mamooo…!, czyli 5 dowodów na to, że nigdy Cię nie opuszczę
Mamo, nie znikaj! – Mamooo… – błagam, nie zostawiaj mnie samej, nie porzucaj mnie, jestem taka malutka, bezbronna – krzyczy moja kilkumiesięczna córeczka wydzierając się zacieśniającym się (w jej wyimaginowanej wizji świata własnego) szczebelkom łóżeczka. – Dobra, pójdę tylko podgrzać Ci kaszę, dobrze, zaraz będę. – No dobra… (mija jedno mikrosekunda)
Więcej