Tak się przyjęło, że w każdy czerwiec opuszczam krakowskie gołębie i jadę sprawdzić jak się mają te na Placu Św. Piotra. Bo tak się jakoś składa od kilku lat, że jeśli mamy czerwiec, to znaczy, że jesteśmy we Włoszech. I tym samym: jeśli dziś czerwiec, to jestem w Rzymie.
Więcej