Tak jak pory roku zmieniają układ ubrań w mojej szafie: zamiast T-shirtów pod ręką trzymam ciepłe swetry, tak zmieniają się także konfiguracje owoców i warzyw mojej kuchni. Zmienia się także menu. Np. jesienią: zamiast owocowych koktajli i lodów, zaczynają królować… ciepłe, intensywnie warzywne zupy krem. I mam dla Was coś, co pozwala te zupy gotować w kilkanaście minut, nic im nie odejmując z jakości i pożywności. Oto przepis na koncentrat bulionu warzywnego – serce każdej pysznej zupy!
Muszę Wam się do czegoś przyznać… Mimo iż, #zerowaste jest mi bliskie i np. szykując zawsze moje przyjęcia dla gości, bardzo pilnuję tej wartości planując menu, tak na codzień zdarzało mi się wyrzucać (albo dawać psu sąsiadów) gotowane mięso i warzywa z zupy. Nie zawsze miałam czas albo ochotę je przerabiać. A my po prostu ich… nie lubimy!
Od paru lat to się jednak zmieniło. Problem niewygodnego “wsadu z zupy” zniknął. Nie bójcie się: nie zastąpiłam go gotowymi kostkami rosołowymi, bo raczej każdy z nas jest już świadomy jak bardzo niezdrowy jest ich skład.
Po prostu parę lat temu (i nie wiedzieć czemu dopiero teraz Wam o tym piszę!) poznałam przepis na… koncentrat bulionu. Czyli… zdrowa alternatywa kostki! Ma konsystencję pasty. Starcza na naprawdę długo (do zupy dodajemy jedną lub dwie czubate łyżeczki). Wymaga tylko hermetycznie zamykanego słoika i kilku centymetrów kwadratowych na półce w lodówce.
Stosuję różne jego wersje: mięsny (drobiowy, wołowy) lub vege, czysto warzywny. Skoro mamy teraz dostęp do szerokiej gamy pięknie pachnących, świeżych warzyw, specjalnie wykorzystuję tę porę roku i dzielę się z Wami przepisem na nasz ulubiony koncentrat warzywny… ze szpinakiem. Jest to fajna bomba witaminowa dla całej rodziny: zero sztucznych składników! A to, jak podkręca smak i aromat każdej zupy (niezależnie z jakich pozostałych składników ją przyrządzicie), przekonajcie się sami!
Przepis na koncentrat bulionu warzywnego ze szpinakiem
Składniki:
300 g liści świeżego szpinaku (może też być rozmrożony)
150 g soli gruboziarnistej (nie przejmuj się ilością, ma działanie konserwujące, do zupy dodajemy łyżeczkę koncentratu…)
40 g wody (inna opcja: wino, ale uwaga: alkohol NIE odparowuje podczas gotowania i bulion zawiera śladowe jego ilości)
70 g drobno startego parmezanu
Przepis:
Do dużej miski lub garnka włożyć wszystkie warzywa, listki laurowe oraz przyprawy, natkę pietruszki i zblendować.
Do dużego garnka wsypać sól, wlać wodę i oliwę z oliwek. Dodać zblendowaną masę warzywną i gotować na wolnym ogniu aż odparuje się nadmiar wody, często mieszając.
Pod koniec gotowania dodać parmezan. Zblendować wszystko na gładką masę o konsystencji pasty.
Nie studzić, ale przelać gorącą masę do hermetycznie zamykanego słoika. Pozostawić do ostygnięcia, a potem przechowywać w lodówce nawet kilka miesięcy (do 6-ciu miesięcy).
Koncentrat bulionu warzywnego i jakie zupy możemy gotować?
My ewidentnie kochamy wszelkie zupy kremy. Dzieci uwielbiają je z groszkiem ptysiowym lub grzankami podsmażonymi na maśle. My: z grzanką z pesto lub plastrem boczku.
Zupą-hit naszego domu jest na pewno krem z dyni, a przepis na niego poznasz TUTAJ.
Ale nie stawiam żadnych wytycznych, ani ograniczeń. Tam, gdzie dawniej użyłabyś kostki rosołowej albo wkładki warzywno-mięsnej, dodaj po prostu czubatą łyżeczkę koncentratu-pasty. I daj się takiemu wywarowi z innymi warzywami pogotować przez 20 minut.
Poza tym, mnóstwo inspiracji na jesienne (i nie tylko) zupy znajdziesz na przepisy.pl.
Czekam na Twoje wyczyny w kuchni z koncentratem i zapewne jak się domyślasz, nie ma nic cenniejszego dla twórcy internetowego jak widzieć, iż moje przepisy Wam służą. Pokażcie mi zatem Wasze zupy na Stories, oznaczając mnie @tabayka_anna_tabaj , a ja obiecuję tworzyć dla Was jeszcze niejeden cenny przepis: oszczędzający czas, dający mnóstwo dobrego smaku!
Mnóstwo pyszności (zup i nie tylko) pokazuję codziennie w moich InstaStories: zapraszam do podglądania 🙂
Koncentrat bulionu warzywnego, czyli szybki sposób na pyszną, zdrową i pożywną zupę.
Tak jak pory roku zmieniają układ ubrań w mojej szafie: zamiast T-shirtów pod ręką trzymam ciepłe swetry, tak zmieniają się także konfiguracje owoców i warzyw mojej kuchni. Zmienia się także menu. Np. jesienią: zamiast owocowych koktajli i lodów, zaczynają królować… ciepłe, intensywnie warzywne zupy krem. I mam dla Was coś, co pozwala te zupy gotować w kilkanaście minut, nic im nie odejmując z jakości i pożywności. Oto przepis na koncentrat bulionu warzywnego – serce każdej pysznej zupy!
Muszę Wam się do czegoś przyznać… Mimo iż, #zerowaste jest mi bliskie i np. szykując zawsze moje przyjęcia dla gości, bardzo pilnuję tej wartości planując menu, tak na codzień zdarzało mi się wyrzucać (albo dawać psu sąsiadów) gotowane mięso i warzywa z zupy. Nie zawsze miałam czas albo ochotę je przerabiać. A my po prostu ich… nie lubimy!
Od paru lat to się jednak zmieniło. Problem niewygodnego “wsadu z zupy” zniknął. Nie bójcie się: nie zastąpiłam go gotowymi kostkami rosołowymi, bo raczej każdy z nas jest już świadomy jak bardzo niezdrowy jest ich skład.
Po prostu parę lat temu (i nie wiedzieć czemu dopiero teraz Wam o tym piszę!) poznałam przepis na… koncentrat bulionu. Czyli… zdrowa alternatywa kostki! Ma konsystencję pasty. Starcza na naprawdę długo (do zupy dodajemy jedną lub dwie czubate łyżeczki). Wymaga tylko hermetycznie zamykanego słoika i kilku centymetrów kwadratowych na półce w lodówce.
Stosuję różne jego wersje: mięsny (drobiowy, wołowy) lub vege, czysto warzywny. Skoro mamy teraz dostęp do szerokiej gamy pięknie pachnących, świeżych warzyw, specjalnie wykorzystuję tę porę roku i dzielę się z Wami przepisem na nasz ulubiony koncentrat warzywny… ze szpinakiem. Jest to fajna bomba witaminowa dla całej rodziny: zero sztucznych składników! A to, jak podkręca smak i aromat każdej zupy (niezależnie z jakich pozostałych składników ją przyrządzicie), przekonajcie się sami!
Przepis na koncentrat bulionu warzywnego ze szpinakiem
Składniki:
300 g liści świeżego szpinaku (może też być rozmrożony)
100 g cukinii
50 g korzenia pietruszki
200 g marchewki
150 g cebuli
100 g pomidora
4-5 ząbków czosnku
garść ulubionych przypraw (najlepiej świeżych): rozmaryn, oregano, bazylia
garść natki pietruszki
2 łyżki oliwy z oliwek
150 g soli gruboziarnistej (nie przejmuj się ilością, ma działanie konserwujące, do zupy dodajemy łyżeczkę koncentratu…)
40 g wody (inna opcja: wino, ale uwaga: alkohol NIE odparowuje podczas gotowania i bulion zawiera śladowe jego ilości)
70 g drobno startego parmezanu
Przepis:
Do dużej miski lub garnka włożyć wszystkie warzywa, listki laurowe oraz przyprawy, natkę pietruszki i zblendować.
Do dużego garnka wsypać sól, wlać wodę i oliwę z oliwek. Dodać zblendowaną masę warzywną i gotować na wolnym ogniu aż odparuje się nadmiar wody, często mieszając.
Pod koniec gotowania dodać parmezan. Zblendować wszystko na gładką masę o konsystencji pasty.
Nie studzić, ale przelać gorącą masę do hermetycznie zamykanego słoika. Pozostawić do ostygnięcia, a potem przechowywać w lodówce nawet kilka miesięcy (do 6-ciu miesięcy).
Koncentrat bulionu warzywnego i jakie zupy możemy gotować?
My ewidentnie kochamy wszelkie zupy kremy. Dzieci uwielbiają je z groszkiem ptysiowym lub grzankami podsmażonymi na maśle. My: z grzanką z pesto lub plastrem boczku.
Zupą-hit naszego domu jest na pewno krem z dyni, a przepis na niego poznasz TUTAJ.
Ale nie stawiam żadnych wytycznych, ani ograniczeń. Tam, gdzie dawniej użyłabyś kostki rosołowej albo wkładki warzywno-mięsnej, dodaj po prostu czubatą łyżeczkę koncentratu-pasty. I daj się takiemu wywarowi z innymi warzywami pogotować przez 20 minut.
Poza tym, mnóstwo inspiracji na jesienne (i nie tylko) zupy znajdziesz na przepisy.pl.
Czekam na Twoje wyczyny w kuchni z koncentratem i zapewne jak się domyślasz, nie ma nic cenniejszego dla twórcy internetowego jak widzieć, iż moje przepisy Wam służą. Pokażcie mi zatem Wasze zupy na Stories, oznaczając mnie @tabayka_anna_tabaj , a ja obiecuję tworzyć dla Was jeszcze niejeden cenny przepis: oszczędzający czas, dający mnóstwo dobrego smaku!
Mnóstwo pyszności (zup i nie tylko) pokazuję codziennie w moich InstaStories: zapraszam do podglądania 🙂